Już dawno myślałam, żeby pokazać Wam tego typu kadry. Ale jeszcze pełna obaw sama nie wiedziałam, czy takie zdjęcia mogą się podobać czy nie. A chodzi mi tu o zdjęcia, które określa się mianem: sensualne.

Zauważyłam też jedno: nie raz kiedy używam tego określenia, widzę zainteresowanie na twarzy u osób, którym o takich zdjęciach opowiadam. No bo co to właściwe jest za rodzaj zdjęć, te zdjęcia sensualne? 
Zanim przejdę bezpośrednio to opisu, dodam parę słów od siebie.
Kobiecość, to coś z czym do czynienia mam na co dzień. Nie da się inaczej skoro od urodzenia wpisali mi w kartotekę – płeć żeńska – haha… A jak na kobietę przystało spojrzenie na świat mam mocno babskie, więc i na wiele rzeczy patrzę zdecydowanie delikatniejszym wzrokiem… 
Zastanawialiście się kiedyś, jakie słowo mogłoby definiować zmysły? No właśnie. Jest pewien rodzaj fotografii, którego określenie „zmysłowość” pasuje idealnie i jest to właśnie fotografia sensualna.
Bo fotografie sensualne to zdjęcia, które bezpośrednio nie emanują seksem. To subtelne kadry, które mają za zadanie ukazać kobiece piękno. W których to kobiety nie pozują w sposób wulgarny, ale znacznie bardziej łagodnie, delikatnie… Nie mniej jednak całość ma mocno pobudzać i kusić. Wierzcie mi, nie jest to łatwa dziedzina fotografii. Dlatego bardzo łatwo można złamać granicę między zdjęciami typowo erotycznymi a sensualnymi…
Zapraszam więc dziś na kilka takich kadrów zrobionych w domowym zaciszu. No i dziękuję mojej pięknej modelce za możliwość podzielenia się kilkoma ujęciami z naszej wspólnej sesji zdjęciowej…
Piszcie co myślicie o tego rodzaju fotografii?