Każda mama, w szczególności ta która ma więcej niż jedno dziecko – ma mnóstwo wolnego czasu, zawsze jest wyspana, wymalowana, ciągle uśmiechnięta, a do tego nic nie robi. Przez cały dzień potrafi leżeć przed telewizorem, albo siedzieć przy komputerze. Kiedy jej się znudzi, leży godzinami w wannie, maluje paznokcie, czyta gazety albo wychodzi na zakupy. Tak wygląda mama na pełnym etacie – na etacie macierzyńskim.
My mamuśki mamy lajtowe życie, prawda?! Guzik prawda.
Skąd to przekonanie, że skoro spędzasz czas w domu to nic nie robisz?
No bo przecież nie musisz wstać na siódmą rano do pracy i spędzić w niej 8 godzin.
Nie, ty wstajesz o pierwszej w nocy, trzeciej, piątej… Bo trzeba nakarmić, napoić, zmienić prześcieradło, które jedno zapluło, drugie posikało czy opanować płacz niespokojnego dziecka. A w dzień, w sumie też nic specjalnego nie robisz, oprócz czynności nocnych, dochodzą tylko stosy brudnych ubrań do prania, prasowania, ciągłe sprzątanie. I nie jesteś sama, masz pomocników – jedno na twoich rękach ciągle płaczące, drugie samodzielne potrafi w błyskawicznym tempie wszytko przywrócić na miejsce z przed stanu twojego sprzątania. A do tego ta po raz setny odplamiana, zaciapana kanapa, zabawki pływające w nocniku, czyszczenie ścian, no bo przecież twoje dziecko uczy się malować kredkami i ojej jak pięknie mu to wychodzi. A potem przychodzą znajomi w odwiedziny i słyszysz, jaki masz porządek w domu, który sam się zrobił i jakie masz grzeczne, spokojne, uśmiechnięte dzieci. Tak, takie grzeczne dzieci też same się rodzą, nie trzeba w kółko godzinami im tłumaczyć, wyjaśniać, uczyć, czy w ogóle poświęcać im czasu, one same się bawią, nic od ciebie nie chcą, od razu są mądre i wszystko wiedzą – takie na świat przychodzą. A ty nic nie musisz robić. Siedzisz przed kompem i przeglądasz jakże fajne strony, fora internetowe, na których szukasz sposobów na zasmarkany nosek, na szybkie usypianie, co przygotować na obiadek, jakiś cudownych bajek, piosenek i innych rozrywek dla dzieci. Pewnie myślisz sobie taka biedna mama nigdzie nie bywa, nigdzie nie wychodzi – nic bardziej mylnego. Bo ta mama zna wszystkie okoliczne place zabaw, dziecięce sklepy z zabawkami i ubraniami, sale dla dzieci z zabawkami, kulkami, jeśli wiesz o czym mówię 🙂 No i to bogate życie towarzyskie na ławce przy piaskownicy…
Ach zdziwisz się, ale o niczym innym taka mama nie marzy, jak o powrocie do pracy – w końcu by odpoczęła…
A te piękne zdjęcia wyczarował nasz wspaniały tata, któremu obsługa lustrzanką idzie o wiele sprawniej i szybciej niż mamie na etacie siedzącej na forach i czytającej jak to się robi ładne zdjęcia :):):)