My rodzice, staramy się urozmaicić czas Marysi, jak tylko możemy. Co chwile wymyślamy dla niej rożne zajęcia, szukamy różnych miejsc gdzie możemy ją zabrać, chcemy pokazać jej trochę tego świata, który cały stoi przed nią otworem 🙂 A, że pogoda dopisuje, spędzamy każdą możliwie wolną chwilę na zewnątrz 🙂
Tym razem zabraliśmy Marysię nad jeziorko, które jest nieopodal naszego miejsca zamieszkania, wzięliśmy kocyk i kiełbaski na grilla – i tak kolejny dzień na świeżym powietrzu zaliczony 🙂
Marysia ogólnie zadowolona, co chwilę podchodziła do grilla i czekała z niecierpliwością aż dostanie coś do zjedzenia 🙂
Ale chwilami też oczywiście musiała pokazać jak bardzo jej się nie podoba zakaz wchodzenia do jeziorka 🙂
Chyba następnym razem trzeba w końcu wybrać się na jakiś basen, żeby mogła się pochlapać w wodzie :):):)