Cóż może być bardziej przyjemniejszego, niż spacer z dzieckiem, spacer w plenerze, spacer po parku, spacer po… centrum handlowym?! Drogie mamy nie „krzyczcie” – tak, po centrum handlowym. Wiosną gdy pogoda w kratkę, dzień coraz dłuższy, a Marysia ma mnóstwo energii, idziemy do galerii. 

Czasem na zakupy, czasem po prostu żeby sobie pochodzić, gdzieś gdzie Marysia będzie mieć trochę przestrzeni do biegania, oglądania, zaczepiania innych, tańczenia (bo przecież muzyka ciągle gra) oraz możliwość wciągnięcia jej ulubionych frytek, których mama nigdy nie ma czasu żeby zaserwować w domu 🙂

 

Nie wspominając już o tym, że do galerii też przecież można się wystroić i dobrze się bawić 🙂 A Marysia potrafi ten czas wykorzystać w stu procentach, nie tracąc ani chwili na nic nie robienie, zapewniając przy tym mamie dużo biegania, szukania, pilnowania, podnoszenia swojej córci z podłogi co chwilę, żeby choć trochę czysta do domu wróciła…:) 

Marysia:
Bluza: (Lupilu-Lidl)
Bluzeczka: (Reserved)
Spódnica: (Zara)
Butki: (h&m)
Ocieplacze: (Pepco)